kobieta renesansu to brzmi dumnie
kobieta renesansu to brzmi dumnie Odkąd pamiętam, miałam specyficzne „rozdwojenie jaźni”. Ścisłowiec czy humanistka? W szkole ciężko było mi opowiedzieć się za ulubionym przedmiotem czy tematyką zajęć. Odkąd zaczęłam składać literki, książki wszelkiej maści pochłaniałam na kilogramy. Pisałam długaśne wypracowania, co nie przeszkadzało mi z radością odkrywać matematyki. Ciągnęły mnie …