artykuł w Przekroj.pl „Po burzy wychodzi słońce”

„Przekrój”, pismo do którego mam wielki sentyment, które czytali moi rodzice i dziadkowie, publikuje cykl pt. „Opowieści z czasów zarazy”.Z radością dzielę się z Wami swoim artykułem „Po burzy wychodzi słońce”, który został opublikowany w tej serii na stronie przekroj.pl. Bezpośredni odnośnik do artykułu zilustrowanego przez Igora Kubika, znajdziecie pod …

nie musisz być gwiazdą, by nękał Cię stalker

Dziś temat odbiegający od poprzednich, aczkolwiek z racji powszechnego korzystania z sieci, aktualny i niestety coraz częstszy. Postanowiłam napisać o stalkingu z dwóch powodów.Po pierwsze: bo uderzyła mnie bezsilność i rezygnacja osób nękanych, czemu niestety niejednokrotnie sprzyjała postawa organów ściągania. Tu, trzeba podkreślić, dużo się zmienia.Po drugie: bo dotknął mnie …

nic dwa razy, bo wszystko płynie. O tym, że nic nie jest na zawsze, i że to dobrze. Szymborska.

Sponsorem dzisiejszego odcinka jest Tami, nasza córa. Suszyłam włosy, gdy przez szum suszarki przedarł się jej głos:– Mami!– Co?  – odkrzyknęłam. – Włosy suszę, chcesz coś, to przyjdź.Przyszła z książką, usiadła obok. Wyłączyłam suszarkę.– Mami, mam wiersz Szymborskiej „Nic dwa razy”. Powiem ci jak go rozumiem, dobrze?– Dobrze. A ja …

A jak AKCEPTACJA

Uczucia i emocje. Towarzyszą nam całe życie. Decydują o postrzeganiu świata, innych ludzi, spraw, rzeczy. O tym, jakie podejmujemy decyzje, w jaki sposób działamy, świadomie czy też nieświadomie. Są silnie związane z naszymi potrzebami, pojawiają się, gdy czegoś nam brak albo wprost przeciwnie, gdy jakąś potrzebę zaspokajamy. Są przyjemne lub …

marzenia nie spełniają się same

Dzień Oceanów sprzed paru dni natchnął mnie romantycznie-tęsknie-marzycielsko. Stąd niebieskie meduzy na moim facebookowym profilu:) Obudziły się stare marzenia, które włożyłam głęboko do szuflady lub poutykałam za codziennymi problemami, brakiem czasu i tak zwaną prozą życia. Część pochowałam zupełnie świadomie, część posiałam gdzieś kompletnie bez zastanowienia. Niektóre same się poukrywały …

użalanie się typu jęcząco-mędzącego

Czasami, dla zdrowia psychicznego, dobrze jest trochę się nad sobą poużalać. Popłakać, wytrąbić butelkę wina, przeleżeć cały dzień pod kołdrą z pilotem w ręku. Odchorować porażkę i przetrawić problem. Każdy ma prawo mieć dołek, chandrę, kiepsko zareagować na przykre zdarzenie. Kłopot pojawia się wtedy, gdy ktoś zanurza się w oparach …

świat to stan umysłu

Skąd ten tytuł? Ano stąd, że moim zdaniem każdy z nas postrzega otaczający go świat zależnie od tego co mu akurat siedzi w głowie. Najprościej mówiąc – nasze nastroje determinują nasz pogląd na otoczenie. A że każdy kij ma dwa końce to otoczenie determinuje nasz nastrój, ale o tym kiedy …

opowieść o rybaku i biznesmenie

Anegdota nieznanego autorstwa o rybaku i bogatym biznesmenie w moim odczuciu jest kwintesencją filozofii slow life. EDIT: Tadaam, mamy to:) W 1963r. ukazało się opowiadanie niemieckiego pisarza Heinricha Bölla pt. „Anegdota o obniżeniu produktywności” (w necie można je też znaleźć zatytułowane „Rybak i bankier”), przedstawiające spotkanie turysty i rybaka, gdzieś …