„Dzień dobry” otwiera na blogu cykl #KredoweMyśli, cykl, który od jakiegoś już czasu funkcjonuje na Facebooku.
Geneza powstania jest mało wyszukana: ot, któregoś niedzielnego poranka, naszła mnie pewna genialna myśl, którą zapisałam na naszej domowej, lodówkowej tablicy. Tablica ta na co dzień służy nam jako podręczna lista zakupów.
Jakaż to była myśl? O tym poczytacie tu:
Potem na tablicy pojawił się zapisek: „miej odwagę marzyć i podążać drogą swoich pragnień”, który zaowocował kolejnym wpisem:
A potem mi się spodobało i póki co mam zamiar różne swoje przemyślenia, hasła, którymi chciałabym się podzielić, notować na naszej lodówce.
Tak oto #KredoweMyśli mówią Wam DZIEŃ DOBRY 🙂
Tymczasem racji godziny publikacji bardziej jest to „miłego popołudnia”, niemniej mile widziane zarówno dzień dobry bladym świtem, jak i dobry wieczór przy księżycu:)
Dopisujcie powitania w komentarzach, zapraszam!
Ciekawe, w ilu językach damy radę? 😉
Maidin mhaith! I to wcale nie z Dalekiego Wschodu! 😁
To brzmi! 😀 Jakieś 2 tys. km na zachód? 😉